Trucker's Army

Strona Armii Truckera


#1 2014-07-09 18:24:29

 denzior

Administrator

Zarejestrowany: 2014-07-09
Posty: 22
Punktów :   

Felietony

Felieton nr 1 - Edyta Górniak i jej nowy przebój.

Tą dzisiaj zupełnie nieznaną piosenką będą nas katować wszystkie rozgłośnie radiowe przez całe lato! Jest ona niejako zaprogramowana na bycie hitem - to słychać od pierwszych dźwięków. To smutne...

Cofnijmy się jednak do roku 1994, kiedy to Edyta Górniak zajęła w pamiętnej Eurowizji drugie miejsce. Cały świat zachwycał się naszą POLSKĄ wokalistką. Na przykład w BBC padło zdanie: "Poznaliśmy najpiękniejszy młody głos Europy - Edytę Górniak z Polski", a niemiecka krytyka muzyczna stwierdziła, że: "Pojawiła się nowa artystka z Polski o wyglądzie i głosie anioła". Niestety w kolejnych latach ten wspaniały głos (o niespotykanej skali) i warsztat nie będzie najlepiej wykorzystany. Górniak od zawsze brakuje tylko jednego - dobrych piosenek! (są oczywiście wyjątki - np: "List"). Nie wiem po czyjej stronie leży wina, ale może po prostu nie trafiła ona na właściwych ludzi. Myślę, że wielkim błędem jest skierowanie najnowszej płyty na rynek zagraniczny. To, że po angielsku śpiewa się łatwiej jest oczywiste. Jednakże na całym świecie zachwycali się POLSKĄ wokalistką, która zaśpiewała POLSKĄ piosenkę. Dlaczego nie spróbuje ona najpierw zawojować na polskim rynku? Myślę, że mogłaby na nim osiągnąć o wiele więcej. A może to wina polskich słuchaczy, którzy nie potrafią docenić Edyty?

Przepraszam bardzo, ale piosenka "Your High" promująca nową płytę nie zasługuje nawet na recenzję... Kolejna piosenka o niczym, o niezwykle ambitnym tekście (w wolnym tłumaczeniu: "Możemy tam leżeć, dotykać się tam, gdzie zaczynamy tańczyć, róbmy to znów"). Ludzie niestety lubią to co jest znane - tak działa mózg.
Ponad rok temu, gdy Dawid Podsiadło opublikował debiutancką piosenkę i nie był jeszcze znany, przewidziałem jego wielki sukces - kilka tygodni temu dostał 4 Fryderyki we wszystkich możliwych kategoriach muzyki rozrywkowej. Teraz przewiduję wielki sukces tej piosenki - całe lato, co kilka minut w radiu.... NIESTETY.

https://www.youtube.com/watch?v=Ca_WuVi … h0HGiRpWuP


http://img228.imageshack.us/img228/5046/46573822.jpg

Offline

 

#2 2014-07-09 18:26:08

 denzior

Administrator

Zarejestrowany: 2014-07-09
Posty: 22
Punktów :   

Re: Felietony

Felieton nr 2 - Pytanie "Jakiej muzyki słuchasz?"

Nienawidzę tego pytania. Dlaczego? Po prostu nie potrafię na nie odpowiedzieć. Mam użyć jakiegoś przymiotnika? Różnej, ciekawej, a może głośnej? Zapewne oczekujesz, że podam Ci ulubiony gatunek? To nie ma sensu... Słucham praktycznie wszystkich gatunków - to zależy od mojego nastroju, okoliczności, sytuacji itd. W pierwszy dzień wakacji słucham leniwego i słonecznego reggae; w chwilach smutku powolnych ballad o głębokim przesłaniu; na imprezie techno; na uspokojenie muzyki symfonicznej, klasyki; testując nowe głośniki słucham dubstepu; a gdy chce zagłuszyć remont u sąsiadów włączam metal. Nie mam ulubionego gatunku. W każdym z nich są natomiast piosenki lepsze i gorsze. Słucham tych (moim zdaniem) lepszych. Nie chce mówić tego co napisałem powyżej każdej napotkanej osobie. Po prostu nie pytaj. Słuchaj.


http://img228.imageshack.us/img228/5046/46573822.jpg

Offline

 

#3 2014-07-09 18:26:52

 denzior

Administrator

Zarejestrowany: 2014-07-09
Posty: 22
Punktów :   

Re: Felietony

Felieton nr 3 - Eurowizyjny absurd.

Nie zamierzam rozwodzić się na temat wybitnie niskiego poziomu Eurowizji, ani nad tym, że mnóstwo w tym polityki (państwa "lubiące się" głosują na siebie nawzajem). Nie zamierzam także wyrażać swojej opinii na temat zwycięzcy - Austriaka Thomasa Neuwirth-a. Pragnę tylko zwrócić uwagę na to jak o NIM mówią w polskich mediach. Zazwyczaj używają sformułowania "ona", a często w jednej wypowiedzi używają naprzemiennie obu wersji. Problem jest taki, że wokalista ten nie jest transwestytą i na co dzień istnieje, czuje się i ubiera normalnie. Studiował on modę i zdobytą tam wiedzę wykorzystuje przy swojej charakteryzacji i tworzeniu wizerunku scenicznego - Conchity Wurst. Jest to tzw. "Drag Queen". Nie bronię wygranej Austriaka, ani go nie atakuję - nie chcę wyrażać swojego osobistego zdania na jego temat, bo zrobiło to już mnóstwo osób. Nie mogłem po prostu przejść obojętnie obok tego absurdu...
https://scontent-a-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/t1.0-9/p350x350/10372790_468053086671817_2489861996866422982_n.jpg


http://img228.imageshack.us/img228/5046/46573822.jpg

Offline

 

#4 2014-07-09 18:27:51

 denzior

Administrator

Zarejestrowany: 2014-07-09
Posty: 22
Punktów :   

Re: Felietony

Felieton nr 4 - Znacie te "gwiazdy"?

Dzisiaj kilka słów o programie X Factor. To już tradycja, że w finale uczestnicy "mogą zaprosić" polską lub ogólnoświatową gwiazdę i zaśpiewać z nią w duecie. Oczywiście, tak naprawdę wybierają producenci, a TVN oszczędza... Ella Eyre, Cris Cab, Jessie Ware. Nie znam żadnej z tych gwiazd, a jakieś tam pojęcie o muzyce mam. Pojęcie o muzyce ma także znany niektórym krytyk muzyczny, (który ma w swojej domowej kolekcji kilkadziesiąt tysięcy płyt z muzyką) oraz były perkusista zespołu Klatu - Kuba Wojewódzki. Nie boi się on przed trzema milionami Polaków, na antenie przyznać, że zupełnie nie zna Crisa Caba albo Ella Eyre i nigdy o nich nie słyszał (załączam jeden z tych fragmentów) - za to go cenię. A biorąc pod uwagę, że Kubuś za jeden odcinek XF dostaje podobno ok. 50 tysięcy zł, to on sam też się ceni. Ale wróćmy do tematu... Skoro już TVN zaprosił takie renomowane "gwiazdy", to przynajmniej mogliby dobrze podobierać duety gwiazda-uczestnik. Bo co z tego, że np. Marta Bijan sama śpiewa świetnie, a Cris Cab być może też (nie znam, więc nie wiem). Razem brzmią po prostu słabo, mają odmienne i zupełnie do siebie niepasujące głosy. Jeden wielki dysonans! Pomijam już fakt, że uczestnik, który ma bardziej znaną gwiazdę, ma o wiele większe szanse na wygraną - tak było na przykład rok temu, gdy w duecie ze zwyciężczynią zaśpiewała Edyta Górniak.

http://xfactor.tvn.pl/wideo,2103,v/duet … 89338.html


http://img228.imageshack.us/img228/5046/46573822.jpg

Offline

 

#5 2014-07-09 18:28:29

 denzior

Administrator

Zarejestrowany: 2014-07-09
Posty: 22
Punktów :   

Re: Felietony

Felieton nr 5 - Gust Średni!

Każdy z nas słucha muzyki, jednak mało kto robi to naprawdę świadomie. Ludzki mózg ma to do siebie, że lubi pewien rodzaj powtarzalności - ludziom podoba się to, co już kiedyś słyszeli; wpadło im jednym uchem, wypadło drugim - ale właśnie to co zostaje pomiędzy jest zaskakujące, i gdy po raz kolejny usłyszymy dany przebój na przykład w radiu to automatycznie go kojarzymy i stwierdzamy, że nam się podoba. A co leci w tym radiu? To co podoba się ludziom... czyli to co leci w radiu - zamknięte koło - gust średni!

Jest to fragment mojego artykułu z gazetki szkolnej. Jutro wrzucę większy jego fragment


http://img228.imageshack.us/img228/5046/46573822.jpg

Offline

 

#6 2014-07-09 18:29:13

 denzior

Administrator

Zarejestrowany: 2014-07-09
Posty: 22
Punktów :   

Re: Felietony

Felieton nr 6 - Krótka dyskusja o guście

Ciekawym zjawiskiem jest sekcja muzyczna na YouTube. Gangnam Style i jego 2 miliardy wyświetleń potrafię jeszcze zrozumieć - jest to pewnego rodzaju ciekawostka, dzięki której możemy poznać zupełnie inną kulturę, posłuchać tego z czym mają do czynienia na co dzień Koreańczycy - mimo, że nie jest to muzyka najwyższych lotów, to jest tak odmienna od utworów które słyszymy w radiu, że aż chce się obejrzeć jej teledysk więcej niż jeden raz (nie wspominając już o kroku tanecznym). Jednakże "Baby" Justina Biebera (850 000 000 wyświetleń) czy polskiego "Ona Tańczy Dla Mnie" zespołu Weekend (62 000 000 wyświetleń) nie potrafię zrozumieć. Ale jeśli to jest takie popularne, to znaczy, że ludziom się to podoba, że trafia im do gustu... No właśnie gust! Jest powiedzenie, że "O gustach się nie dyskutuje" - ja jednak złamię tą zasadę i chwilę się nad tym zastanowię. Każdy ma własny gust muzyczny. Każdy z nas słucha muzyki, jednak mało kto robi to naprawdę świadomie. Ludzki mózg ma to do siebie, że lubi pewien rodzaj powtarzalności - ludziom podoba się to, co już kiedyś słyszeli; wpadło im jednym uchem, wypadło drugim - ale właśnie to co zostaje pomiędzy jest zaskakujące, i gdy po raz kolejny usłyszymy dany przebój na przykład w radiu to automatycznie go kojarzymy i stwierdzamy, że nam się podoba. A co leci w tym radiu? To co podoba się ludziom... czyli to co leci w radiu - zamknięte koło - gust średni! Teledysk "Ona Tańczy Dla Mnie" ukazał gust średni Polaków, udowadniając, że melodia ma być jak najprostsza a tekst zrozumiały. Naszym gustem średnim, ogólnonarodowym okazuje się prosta melodia z wiejskiej dyskoteki. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że nikt się nie przyzna, że słucha Disco Polo - ach ta hipokryzja...

Jest to fragment mojego artykułu sprzed ponad roku napisanego dla gazetki szkolnej Staszic Kurier.


Na całym świecie najpopularniejszy jest pop. Tylko dlaczego większość ludzi uważa, że jest to gatunek muzyczny? Każdy gatunek muzyczny ma swoje cechy charakterystyczne takie jak rytm, rodzaje instrumentów czy pochodzenie (na przykład reggae: spokojne tempo, miarowy i pulsujący rytm, metrum 4/4 oraz wysunięta na pierwszy plan wyrazista linia basu nadają utworom tego gatunku chilloutowy, nieco hipnotyczny charakter). Jakie są więc wyznaczniki muzyki pop? Pop to skrót od POPULARNA, tak więc muzyka pop musi być popularna, czyli trafiać do gustu średniego. Justin Bieber i jego hit "Baby" jest idealnym przykładem na to, że YouTube, mimo iż czasami jest ratunkiem dla nie znanych, dobrych i ambitnych zespołów (dzięki niemu łatwiej dojdą do szerszej publiki), jest też potwierdzeniem tego co i tak wiemy z innych mediów, że kultura masowa, muzyka pop, wypiera na całym świecie ambitne projekty i dobrą muzykę, a w sercach Polaków goszczą proste, wiejskie melodie. Po tych swoich przemyśleniach dochodzę do wniosku, że YouTube to bardzo dobre narzędzie do sprawdzenia niektórych faktów, tendencji i porównania ich z mediami takimi jak radio, telewizja itp. Niestety prawie zawsze wnioski są przykre...


http://img228.imageshack.us/img228/5046/46573822.jpg

Offline

 

#7 2014-07-09 18:29:51

 denzior

Administrator

Zarejestrowany: 2014-07-09
Posty: 22
Punktów :   

Re: Felietony

Felieton nr 7 - MARTA BIJAN czyli własna osobowość vs telewizja.

Finał X Factor za nami, a biorąc pod uwagę, że odcinki czwartej edycji oglądało średnio trzy miliony ludzi, było to całkiem duże wydarzenie. Jednak nie o samym programie będzie dzisiejszy wpis, a o jednej z finalistek. Marta Bijan jest niewątpliwie ciekawą postacią, obok której ciężko przejść obojętnie. Nie tylko ze względu na głos, całkiem dużą skalę i świetny warsztat, ale przede wszystkim ze względu na Jej osobowość oraz emocje które nam przekazuje. Zanim zagłębię się w filozoficzne rozmyślania dotyczące walki o własną osobowość w starciu z telewizją i wymogami programu, przedstawię Wam jej osobę.

Jak każdy mam czasami gorsze dni. Właśnie wtedy trafiłem na Jej kanał na YouTubie. Znajdują się tam nie tylko świetne covery znanych wszystkim przebojów, ale także jej autorskie piosenki do których sama skomponowała muzykę i napisała tekst. Pierwsza myśl, która nasunęła mi się po ich wysłuchaniu, dotyczyła całkiem ambitnego i niebanalnego tekstu z którym bardzo łatwo człowiek się utożsamia. Paradoksalnie teksty piosenek Marty są wyjątkowe, dzięki swojej pospolitości - dotyczą zwykłych rzeczy, z którymi każdy z nas ma do czynienia, prawdziwego życia. Każdy z nas odnajduje w nich cząstkę samego siebie, wiąże się z nimi emocjonalnie.

Niezależnie od tego jaka Marta jest poza sceną, to z Jej twórczości wyłania nam się obraz osoby raczej melancholijnej i smutnej. Telewizja niestety lubi pokazywać rzeczywistość przez różowe okulary i wmawiać nam, że wszyscy są szczęśliwi i uśmiechnięci. Producenci programu stwierdzili więc, że "smutną" Martę Bijan trzeba zmienić. Chociaż jak się okazuje nie tylko producenci, ale także widzowie, którzy zaczęli pisać, że jej smutek ich irytuje i że powinna się cieszyć, że zaszła tak daleko. Co z tego, że nikt z wypowiadających się na jej temat, Jej nie zna i nie wie jaka jest naprawdę...

Po castingach kilka osób stwierdziło, że jest smutna i wszyscy to podchwycili. Każdy chce Ją zmienić, a Ona się nie daje i za wszelką cenę próbuje pozostać sobą. Inną sprawą jest fakt, że na scenie człowiek może czuć się zupełnie inaczej niż w innych dziedzinach życia. To zależy od wybranego repertuaru i emocji jakie dana osoba chce nam przekazać. Jej przykład pokazuje także ograniczenie niektórych ludzi, którzy stwierdzają, że "Zero w niej osobowości, bo w ogóle się nie uśmiecha". Marta Bijan ma mnóstwo "hejterów", którzy wymagają od niej żeby przy smutnych, balladowych piosenkach skakała z radości. Bez sensu...

Cóż, każdy ma inną wrażliwość, preferencje, gust i odmiennie odbiera muzykę - trzeba to szanować! Trzeba także uszanować odmienną osobowość i pozostawić artystę w spokoju. Bo to co robią producenci programu, a nawet widzowie przed telewizorami może człowieka zniszczyć. Zresztą chyba najlepiej świadczy o tym wiadomość, którą dostałem od Marty kilka odcinków XF temu, a dokładniej 12 maja: "Cała ta otoczka sprawia, że coraz bardziej żałuję, że poszłam do tego programu. Wszyscy wywierają na mnie presję - i produkcja i widzowie. Ciągle słyszę ,,Uśmiechnij się", ,,Bądź wesoła", ,,Ciesz się". Ciężko to wytrzymać. Ubierają mnie w rzeczy, w których w życiu bym się nie pokazała, wszystko jest nie tak jakbym sama sobie zaplanowała..."

Cóż chyba słowa Jej piosenki dopiero teraz, w obliczu X Factora zyskały najbardziej na znaczeniu:
"Pełen fałszu trans
Znów zakładam maskę
Światło w oczy, muszę grać
Przedstawienie trwa...
I dziś pnę się wysoko na szczyt, gdzieś wewnątrz mnie upadam".

Marta Bijan zajęła ostatecznie drugie miejsce. Myślę jednak, że wygrana nie koniecznie była by dla niej dobra. Jest to artystka posiadająca własne zdanie i raczej niechętnie się dostosowuje. 100 tysięcy złotych i samochód na pewno by się przydało, ale mam wątpliwości co do kontraktu płytowego. Obawiam się, że wytwórnia próbowałaby narzucić swoje reguły i że chcieliby zrobić z Marty kolejną, popową, plastikową wokalistkę... A to by było złe. Płyta powstanie prędzej czy później, a najważniejsze jest to, żeby była w 100% "Martowa".

Wyszedł felieton, a planowałem rekomendację... Tak więc... Polecam:

Jedna z autorskich piosenek:
https://www.youtube.com/watch?v=9AVvjgjGZyk

Cover - lepsza niż Justin Bieber!?
https://www.youtube.com/watch?v=o05IKaTg3iU

Pamiętny i imponujący występ z castingów XF:
https://www.youtube.com/watch?v=o1jQXW92Ook&hd=1

Półfinał XF:
https://www.youtube.com/watch?v=M6ny6GMqYz8&hd=1

https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/t1.0-9/p480x480/10464014_475654059245053_5050182492410253872_n.jpghttps://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/t31.0-8/q71/s720x720/10321152_475653829245076_7655261697005796394_o.jpghttps://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xpa1/t1.0-9/q73/s720x720/10411961_475653979245061_2836589120905250901_n.jpg


http://img228.imageshack.us/img228/5046/46573822.jpg

Offline

 

#8 2014-07-09 18:31:11

 denzior

Administrator

Zarejestrowany: 2014-07-09
Posty: 22
Punktów :   

Re: Felietony

Felieton nr 8 - W studio telewizyjnym...

Dostałem niedawno zaproszenie do studia telewizji, którą na potrzeby tego artykułu nazwę "X" i miałem okazję podziwiać półfinał programu rozrywkowego "Y" naprawdę na żywo, od tej drugiej strony. W dzisiejszym wpisie podzielę się z Wami moimi doświadczeniami z tego wydarzenia.

Tego, że reakcje publiczności nie są w 100% spontaniczne można się domyśleć. Ale że aż do tego stopnia? Okazuje się, że realizator rozkazuje w odpowiednim momencie wstawać, klaskać, krzyczeć itp. Czasami nawet w tak absurdalnych momentach jak środek zwrotki. Co z tego, że czasami to wszystko zagłusza samych wykonawców, a połowy wypowiedzi jurorów nie słychać. Program musi mieć widownię, a ta ma być uśmiechnięta i zadowolona. W przerwach reklamowych obsługa techniczna tłumaczy bardzo dokładnie jak mamy się zachowywać i co robić po wejściu z powrotem na antenę. Na przykład dostaliśmy "rozkaz", aby podczas wchodzenia jurorów wstać i klaskać bardzo długo i jak najgłośniej, aż do momentu w którym usiądą.

Mam mieszane uczucia. Telewizja zakłamuje rzeczywistość, pokazuje ją przez różowe okulary i wmawia nam, że wszyscy są szczęśliwi i uśmiechnięci. Z drugiej jednak strony, mimo że jest to raczej przymusowa gimnastyka, a nie spokojny koncert, to są to zupełnie inne przeżycia niż oglądając to w telewizji. Siedziałem pośród rodziny jednej z finalistek. Nigdy nie zapomnę tych ogromnych i prawdziwych emocji, wrzasków i wzruszeń jej bliskich i niewyobrażalnie wielkiej radości, gdy usłyszeli werdykt, że ich córka przechodzi do finału.
https://scontent-a-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/t1.0-9/q71/s720x720/10378005_476913712452421_4440334995403934585_n.jpg
https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xaf1/v/t1.0-9/q71/s720x720/10440694_476913725785753_8963562257585676231_n.jpg?oh=6ab41f58aa69692febd81316d16c2089&oe=5448BA7A&__gda__=1413775871_aae3b64579c7b32635fda8c73706f7f9


http://img228.imageshack.us/img228/5046/46573822.jpg

Offline

 

#9 2014-07-09 18:32:53

 denzior

Administrator

Zarejestrowany: 2014-07-09
Posty: 22
Punktów :   

Re: Felietony

Felieton nr 9 - Sam na sam z PRAWDZIWĄ muzyką

Wczoraj było multimedialne podsumowanie tygodnia, więc dzisiaj czas na słowo pisane. Gdy chodziłem do szkoły muzycznej nienawidziłem muzyki poważnej, klasyki, co było dość dziwne, biorąc pod uwagę to, że wszystkie zajęcia dotyczą właśnie takiego jej typu. Tak naprawdę do muzyki poważnej dorosłem dopiero teraz. Nigdy nią nie gardziłem, ale też specjalnie nie doceniałem. Jej prawdziwe piękno zacząłem jednak dostrzegać dopiero w ostatnich miesiącach. Na przykład kilka dni temu, o 01:00 w nocy zakładam słuchawki, włączam "Cztery Pory Roku" Vivaldiego, zamykam oczy, zanurzam się w inny świat, po godzinie i wysłuchaniu wszystkich dwunastu części włączam Spotify i wybieram jakąś piosenkę z toplisty, którą nawet lubię - i wtedy jest właśnie ten moment, kiedy uświadamiam sobie jaka to prosta melodia, jak małe jest bogactwo dźwięków, jak skromne jest instrumentarium - po spędzeniu godziny sam na sam z muzyką poważną, muzyka rozrywkowa okazuje się tak płytka i łatwa - dopiero wtedy doceniam geniusz klasycznych kompozytorów. Taka muzyka z pewnością nie jest dla każdego i nie wszyscy ją docenią, ale u mnie sprawdziło się powiedzenie, że lepiej późno niż wcale. Jeśli chcecie spróbować wejść do tego innego, bogatszego świata, rekomenduję właśnie Vivaldiego - "Cztery Pory Roku" to przykład muzyki poważnej ilustracyjnej - jest trochę lżejsza i bardziej przystępna. W ostateczności możecie także spróbować unowocześnionej wersji tego dzieła przekomponowanego przez Maxa Richtera (fragment usłyszeliście w ostatnim Przeglądzie Muzycznym). Do odsłuchu klasyki najbardziej nadają się słuchawki nauszne - ja mam słuchawki monitorowe, studyjne, które dla przeciętnego słuchacza brzmią chłodno i niezbyt przyjemnie, ale mają idealną separację i pozycjonowanie instrumentów oraz bardzo szeroką scenę muzyczną - dzięki nim o tej pierwszej w nocy, w ciemnym pokoju, przed komputerem, zamykam oczy i odpływam... a wokół mnie instrumenty. Piękne uczucie.


http://img228.imageshack.us/img228/5046/46573822.jpg

Offline

 

#10 2014-07-09 18:34:10

 denzior

Administrator

Zarejestrowany: 2014-07-09
Posty: 22
Punktów :   

Re: Felietony

Felieton nr 10 - Douszne VS Dokanałowe?

Dzisiejszym krótkim wpisem rozpoczynam mini cykl o słuchawkach.
Nie będę się rozwodził nad tym który z tych dwóch typów jest lepszy i dlaczego, ani nad tym dlaczego prywatnie wolę zdecydowanie modele dokanałowe. Chcę jednak zwrócić uwagę na dwie kwestie oraz obalić pewien niezwykle popularny, ale równocześnie absurdalny i błędny mit.

Po pierwsze, większość osób nie dostrzega różnic w budowie takich słuchawek i stosują obie nazwy zamiennie. I to jest kolosalny błąd, bo różnią się one diametralnie!

Słuchawki douszne można porównać do słuchawek nausznych z konstrukcją otwartą. Mają większe membrany, które bardzo przypominają te znane z głośników. Przede wszystkim jednak spoczywają one bardzo płytką w małżowinie usznej, a powietrze może się spokojnie przemieszczać po obu stronach membrany. Właśnie przez te "nieszczelności" słuchawki tego typu w ogóle nie tłumią hałasu zewnętrznego, a jak nastawimy je odpowiednio głośno to same staną się hałasem dla przechodniów.

Słuchawki dokanałowe działają na zupełnie innej zasadzie. Są one wkładane, głębiej do kanału przewodu słuchowego. Prawidłowo włożone dokanałówki tworzą całkowicie zamknięty układ - powietrze znajdujące się między membraną, a błoną bębenkową nie wydostaje się na zewnątrz. Jest to trochę oszukiwanie praw fizyki i zastępowanie regularnych fal dźwiękowych, gwałtownymi zmianami ciśnienia, impulsami. Mimo to, taka budowa słuchawek pozwala usłyszeć w utworach więcej detali (mimo mniejszych membran). Jednakże przede wszystkim dzięki szczelnej, zamkniętej konstrukcji, doskonale tłumią one odgłosy z zewnątrz...

No właśnie i tu przechodzimy do legendarnego już mitu. Większość ludzi wybiera douszne, gdyż wg nich dokanałowe niszczą słuch. Jest właśnie całkowicie na odwrót!!! Jeśli chcesz zadbać o swoje uszy, kup te drugie. Aby "coś" słyszeć w otwartych modelach dousznych, trzeba ustawić głośność na odpowiednio wysokim poziomie. Jeśli zależy nam na całkowitym braku odgłosów z otoczenia, trzeba je nastwaić naprawdę bardzo głośno (tak aby zagłuszały wszystko inne). Dokanałowe modele, dzięki zamkniętej, dobrze tłumiącej konstrukcji pozwalają na usłyszenie każdego szczegółu utworu nawet przy cichym poziomie głośności, gdyż odgłosy otoczenia do nas prawie nie dochodzą.
No ale cóż - ludzie myślą, że skoro wkłada się je głębiej to są pewnie bardziej inwazyjne...

A teraz się przyznać! Kto z Was także był wyznawcą tego mitu ?

https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xfp1/t1.0-9/10492059_483720081771784_1424929271990211913_n.jpg


http://img228.imageshack.us/img228/5046/46573822.jpg

Offline

 

#11 2014-07-09 18:35:10

 denzior

Administrator

Zarejestrowany: 2014-07-09
Posty: 22
Punktów :   

Re: Felietony

Felieton nr 11 - Studio VS Live

Happysad jest uważany za jeden z najlepszych polskich, młodych zespołów rockowych. Ja sam zresztą też ich bardzo lubię. Grają rock alternatywny, gitarowy i mają całkiem ciekawe teksty.
Wszystko fajnie - na płytach to brzmi całkiem dobrze, ale co innego studio, a co innego live i koncerty. W tamtym roku udowodnił to Karolak, ale to w końcu aktor i można mu to wybaczyć. W przypadku happysad-u jest trochę inaczej - jest to profesjonalny zespół, grający od wielu lat, posiadający z 5 płyt. A tu się okazuje, że na koncercie (w warszawskiej Stodole) jest słabiutko - fałsz na fałszu itp. To już nawet publiczność (która zna oczywiście wszystkie teksty na pamięć) śpiewa lepiej. No cóż... Widocznie takie mamy czasy. Mimo wszystko ich twórczość zasługuje na rekomendację + niedługo premiera nowej płyty

https://www.youtube.com/watch?v=DLYhi9QGvJE


http://img228.imageshack.us/img228/5046/46573822.jpg

Offline

 

#12 2014-07-09 18:35:49

 denzior

Administrator

Zarejestrowany: 2014-07-09
Posty: 22
Punktów :   

Re: Felietony

Felieton nr 12 - Proste, a piękne

Siedzę sobie w Bieszczadach, nad pięknym zalewem Solińskim i słucham muzyki...
Doszedłem do wniosku, że świetny i piękny utwór nie musi być wcale dziesięciogłosową fugą Bacha - czasami cały urok jest właśnie w prostocie danej melodii. Myślę że najtrudniej jest skomponować prosty i nieskomplikowany utwór, który wpada w ucho i wzrusza. Idealnym przykładem jest tutaj dzieło Yirumy "River Flows in You", którego cover znajdziecie na moim kanale.
Ostatnio robię mały eksperyment i każdej nowo poznanej osobie wysyłam na FB w wiadomości link do tego wręcz banalnego utworu w moim wykonaniu... Okazuję się że dosłownie każdy pisze że to jest cudowne, piękne, a zazwyczaj także wzruszające... Nawet Marta Bijan xD
Pokazuje to, że kompozytorzy mają jeszcze wiele do pokazania - skoro tak mało dźwięków można ułożyć w coś co tak wzrusza...

https://scontent-b-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xfp1/t1.0-9/p296x100/10479067_489815797828879_283000894140096355_n.jpg


http://img228.imageshack.us/img228/5046/46573822.jpg

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.playmoviefree.pun.pl www.creepypasts.pun.pl www.rodzinnewille.pun.pl www.elektronicyzst.pun.pl www.slaskiots.pun.pl